witam po dośc długiej przerwie. wiem, że dawno nic się na blogu nie działo ale jakoś nie mogłam się zebrac...
ostatnimi czasy znowu sobie troszkę eksperymentuję kulinarnie i w związku z tym dziś chciałam Wam przedstawic propozycję obiadową, którą nazwałam "Strogonow Tomka". potrawa pochodzi z jakiegoś programu kulinarnego, a kucharz który ją gotował miał na imię Tomek i stąd też nazwa :)
oczywiście ja jak to ja troszkę ją zmodyfikowałam żeby wykorzystac te produkty, które są w domu i nie wydawac niepotrzebnie pieniędzy :)
potrzebne składniki:
- 2 ząbki czosnku- posiekac
- 1 cebula- pokroic w półplasterki
- pieczarki- pokroic w półplasterki (tu dajecie dowolną ich ilośc w zależności od upodobania)
- 1 pojedyńcza pierś z kurczaka- pokroic w paseczki
- 2 łyżeczki papryki słodkiej (przyprawy)
- 1 papryka czerwona- pokroic w paseczki (ja zastąpiłam żywą paprykę taką domową marynowaną ze słoika)
- 2-3 łyżki jogurtu greckiego (i tu też, jogurt grecki zastąpiłam naturalnym)
- 1 pęczek natki pietruszki- posiekac
zaczynamy gotowanie :)
cebulę i czosnek smażymy na oliwie. gdy nam się ładnie zeszkli dodajemy pieczarki.
gdy pieczarki nam się ładnie podsmażą dodajemy pierś z kurczaka i posypujemy papryką słodką.
po usmażeniu mięska dodajemy paprykę i natkę pietruszki.
po kilku minutach smażenie delikatnie podlałam wodą i zagęściłam jogurtem. oczywiście możecie sobie doprawic do smaku i dodac jeszcze coś od siebie :)
strogonowa zjadłam z ryżem.
smacznego :)